I had today a lunch with... Gruffalo!
No może niekoniecznie lunch. Wczoraj skroiłam, ale niewiele udało mi się uszyć., ale dzisiaj wstałam o 3 i już nie mogłam zasnąć więc siadłam do maszyny... i oto jest.
Gruffalo...
ma 33cm
ruchome rączki i nóżki
i może zabrzmi to nieskromnie ale..
bardzo mi się podoba i jakoś tak dobrze się go tuli.
Choć moja córa, która go nie widziała inaczej jak na zdjęciu powiedziała:
- Bardzo się boję Garfaloła...
No cóż ma prawo... ma trzy lata, ale starsi już się chyba Garfaloła nie boją... czyż nie?
Ponieważ wstawanie o 3 ma swoje niewątpliwe zalety ale niestety ma i wady... powoli uchodzi ze mnie energia.
Pozdrawiam serdecznie
Szwaczka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz