Jak już pisałam Furie słonia pogoniły, ale on tylko na tym skorzystał.
Znalazł sobie zielone listki i raczył się nimi obficie.
Nie lada to gratka zieloności o tej porze roku.
Przyłapałam go jak wciągał drugą porcję liściowej sałatki.
Ale nie chciałam za bardzo mu przeszkadzać. Niedługo spadnie niegś (tak moja córa mówi na śnieg) i zieloności odejdą w zapomnienie na dłuuugi czas.
Pozdrawiam serdecznie
Szwaczka z Portugalii
wtorek, 13 grudnia 2011
Ratuj się kto może!!!
Smoki polują w moim ogródku.
Sowy przepłoszyły. Słonia pogoniły (kolejny post).
Na gałęziach posiedziały.
Coś cichutko poszeptały.
W chaszcze wysokie się udały.
Cichuteńko przycupnęły i cierpliwie czekają na rozwój wypadków.
A nóż pojawi się ktoś kogo będzie można upolować i trochę się z nim pobawić.
Pozdrawiam serdecznie
Oswajająca Nocne Furie
Szwaczka z Portugalii
Sowy przepłoszyły. Słonia pogoniły (kolejny post).
Na gałęziach posiedziały.
Coś cichutko poszeptały.
W chaszcze wysokie się udały.
Cichuteńko przycupnęły i cierpliwie czekają na rozwój wypadków.
A nóż pojawi się ktoś kogo będzie można upolować i trochę się z nim pobawić.
Pozdrawiam serdecznie
Oswajająca Nocne Furie
Szwaczka z Portugalii
Etykiety:
Handmade,
Night Fury,
Nocna Furia,
Pluschtier,
sew,
Spielzeug,
Szczerbatek,
szycie,
szyte zabawki,
toys,
zabawka
Genowefa i Gertruda
Genowefa i Gertruda lotem wielce utrudzone miękko miękkimi ciałkami na orzechu przysiadły.
Porządnie odpocząć nie zdołały bo je Nocne Furie przegnały. (Nocne Furie w kolejnym poście).
Tak więc na jabłonkę się udały i tam chwilkę jeszcze odpoczywały.
Genowefa
Gertruda
Hu, Hu...
pozdrawiam serdecznie
Szwaczka z Portugalii
Porządnie odpocząć nie zdołały bo je Nocne Furie przegnały. (Nocne Furie w kolejnym poście).
Tak więc na jabłonkę się udały i tam chwilkę jeszcze odpoczywały.
Genowefa
Gertruda
Hu, Hu...
pozdrawiam serdecznie
Szwaczka z Portugalii
Chyba mi się jeszcze nie znudziły
Oczywiście mam na myśli koty. Koty z dyndającymi łapkami. Koty miauczące i mruczące. Koty łaszące się.
Cała kolejna mała hałastra kociego towarzystwa.
Jadwisia
Nadia
Hania
Krzyś
Fryderyk - Faworyt mojej córci, został przez nią porwany.
Justynka
Gusto Łobuz'to
Bryś
Jagódka - Moja faworytka w tej grupie.
Wszystkie koty mają około 40cm wzrostu i cicho mruczą gotowe do zamieszkania w innych domkach.
Cała kolejna mała hałastra kociego towarzystwa.
Jadwisia
Nadia
Hania
Krzyś
Fryderyk - Faworyt mojej córci, został przez nią porwany.
Justynka
Gusto Łobuz'to
Bryś
Jagódka - Moja faworytka w tej grupie.
Wszystkie koty mają około 40cm wzrostu i cicho mruczą gotowe do zamieszkania w innych domkach.
poniedziałek, 5 grudnia 2011
Huha
Skoro sowa robi hu hu, to to jest huha. Tak twierdzi moja córa, i nie daje się przekonać, że jest inaczej.
Tak więc poznajcie huhę Zenobię
Jest miła, sympatyczna i bardzo ciekawa otaczającego ją świata.
Ma 21 cm wzrostu i około 27cm w biodrach. Prawdziwie kobiece kształty
Pozdrawiam serdecznie
Z radosnym hu hu
Szwaczka z Portugalii
Tak więc poznajcie huhę Zenobię
Jest miła, sympatyczna i bardzo ciekawa otaczającego ją świata.
Ma 21 cm wzrostu i około 27cm w biodrach. Prawdziwie kobiece kształty
Pozdrawiam serdecznie
Z radosnym hu hu
Szwaczka z Portugalii
Etykiety:
Eule,
Handmade,
maskotka,
owl,
Pluschtier,
sowa,
Spielzeug,
szyte zabawki,
toys,
zabawki
niedziela, 4 grudnia 2011
NIebieskich słoni czar...
Słonie, słonie zielone słonie, każdy kokardkę ma na ogonie…
No może niezupełnie tak… słonie nie są zielone i nie mają kokardek tylko kwiatuszki na zadkach ale myślę , że brak rzeczonej kokardki nie ujmuje im uroku.
Słonie powstały na zamówienie przedszkola z Wrocławia i są pluszakowym odzwierciedleniem logo przedszkola. Będą mikołajkową niespodzianką dla przedszkolaków.
A oto i słonie…
A co to za przedszkole? O tym mówi metka :)..................
I jak? Mogą być?
Pozdrawiam serdecznie
Szwaczka
Etykiety:
dla przedszkolaka,
elefant,
Handmade,
logo,
oferta dla przedszkoli,
projekt logo,
słoń,
szycie,
szyte zabawki,
toys,
zabawki
Esteban i Juan , punktozaurowate w ataku
Dzisiaj przedstawiam kolejne dwa punktozaury.
Są duże, miękkie i bardzo przytulaste.
Więcej nie napiszę... bo moja wena nadal śpi. Ja musiałam wstać bo córka o 4 rano stwierdziła, że już się wyspała.
Esteban
Juan
z żałosnym
niewyspanym wrrr...
pozdrawiam serdecznie
Swaczka
ps. Coś się wzięło i popsuło... jak piszę posta to nazwy zwierzaków wstawiam oczywiście w nowej linii a po opublikowaniu żyją własnym życiem... eh...
poniedziałek, 28 listopada 2011
Szczerbatek po raz drugi, a właściwie trzeci...
Przedstawiam kolejną Nocną Furię zwaną również Szczerbatkiem...
w odróżnieniu od poprzednich ma inne oczka i uszka, których tamte nie miały,
nie wiem jak wam, ale ona mi się podoba. Mojej córce również. :)
A oto i ona.
Później, lub jutro przedstawię Wam nowe Dinki i Kocią Hałastrę :)
Etykiety:
Handmade,
Night Fury,
Nocna Furia,
smok,
Szczerbatek,
szycie,
szyte zabawki,
toy,
zabawka
wtorek, 20 września 2011
Mniej gnuśności, więcej Aktywności...
No i jest kolejna torba, trochę się wyczekała na realizację, ale w końcu się urodziła.
Sporo ma z Onbaga, ale co ja na to poradzę.... :)
W odróżnieniu od Onbaga nie jest miękka.... jest bardzo sztywna...
Moim zdaniem to torba dla wszystkich....
Dla mam noszących dzieci w chustach.... i nie tylko. Do wózka też da się ją zamontować :)
Dla ucznia czy studenta. Mieści format A4, jest głęboka, zapinana na zamek, ma sporo kieszonek... kieszonkę na zamek, podwójną kieszonkę otwartą, kieszonkę na komórkę, kieszonkę na długopis, smyczki na klucze i komórkę, kieszonkę na butelkę 0,5l.
No i jej niewymyślny kształt nie wyklucza używania jej przez Aktywnego Mężczyznę...
To torba, którą da się zabrać niemal wszędzie.... no może tylko na salony bym jej nie zabrała, ale kto wie... moda zmienną jest....
To prototyp... i ma jedną wadę... klapka nie ma rzepa na razie ani żadnego innego mocowania... gdyby komuś się mimo to spodobała to mogę doszyć napki...
po prostu prozaicznie rzep się skończył :)
Tak więc niniejszym przedstawiam...
W wersji na ramię...
Wiązane "uszy" pozawalają na stworzenie takiej długości ramienia jaka jest w danej chwili optymalna dla noszącego
jest stosunkowo głęboka - 8cm - i mimo wymiarów 30x30 pomieści na prawdę sporo
można ją zarzucić na plecy i zrobić z niej plecak... na przykład wtedy, gdy zagadaliśmy się z kolegą a tu trzeba gnać na autobus i dyndająca torba nieco utrudnia bieg...(no i biegnąc z taką torbą wygląda się nieco jak zataczająca się kaczka... wiem bo wiele razy praktykowałam...) - kolejny autobus za godzinę a na dworze minus dwadzieścia :)
Tu takie wiązanie na szybko z przodu idealne w wyżej opisanej sytuacji...
Ale można też ją zawiązać z tyłu przeciągając pasy przez dodatkowe szelki ... wtedy pasy mamy z tyłu... to np w te dni kiedy mamy WF ....
Nie wiem jak dzisiejsi uczniowie, ale ja nie znosiłam tych dni kiedy strój do ćwiczeń walał mi się w i tak już wypakowanym plecaku i przeszkadzał... a chodzenie z dodatkową torbą ani nie było wygodne ani modne ... po prostu passe... ogólnie moim zdaniem reklamówka jest baaardzo passe... choćby i od Armaniego... to zawsze reklamówka i chyba nigdy nie będzie EKO....
Tak więc najpierw wiązanie i zaraz wracam do WF...
Jak widać pasy są z tyłu... gdyby ktoś uznał, że są zdecydowanie za długo i nie powinny dyndać to zwijamy je i z boku jest kieszonka ... możemy je tam wcisnąć
Tak więc wracając do WF...
Na spodzie torby są dwie kolejne szlufki za które możemy doczepić worek z dodatkowymi rzeczami np strojem, lub ręcznikiem na basen i innymi akcesoriami...
WF ma często tę niemiłą cechę że jest pierwszy lub ostatni... i wtedy nie musimy się tarabanić z całym majdanem... dodatkowy balast do szafki lub szatni.. i po kłopocie...
Worek pokażę wam później bo... usnęło mi się wczoraj z dziecięciem mym i już nie dałam rady skończyć :)
Tutaj wnętrze.
Tu zbliżenie na klapę... oczywiście na klapie może być niemal wszystko... :)
No i mamy jeszcze jedną IMO bardzo ważną kieszonkę... zwłaszcza dla kogoś kto tak jak ja lubi czytać i chętnie wykorzystuje do tego każdą chwilkę np. w autobusie czy tramwaju w drodze do/z pracy czy szkoły...
Kieszonka na gazetę czy też książkę...
Na tę chwilkę to chyba wszystko.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy tu zaglądają i dziękuję Wam za waszą obecność.
Życzę wszystkim więcej słonka... nie wiem jak u Was, ale u mnie szaaaro....
Szwaczka z Portugalii
Sporo ma z Onbaga, ale co ja na to poradzę.... :)
W odróżnieniu od Onbaga nie jest miękka.... jest bardzo sztywna...
Moim zdaniem to torba dla wszystkich....
Dla mam noszących dzieci w chustach.... i nie tylko. Do wózka też da się ją zamontować :)
Dla ucznia czy studenta. Mieści format A4, jest głęboka, zapinana na zamek, ma sporo kieszonek... kieszonkę na zamek, podwójną kieszonkę otwartą, kieszonkę na komórkę, kieszonkę na długopis, smyczki na klucze i komórkę, kieszonkę na butelkę 0,5l.
No i jej niewymyślny kształt nie wyklucza używania jej przez Aktywnego Mężczyznę...
To torba, którą da się zabrać niemal wszędzie.... no może tylko na salony bym jej nie zabrała, ale kto wie... moda zmienną jest....
To prototyp... i ma jedną wadę... klapka nie ma rzepa na razie ani żadnego innego mocowania... gdyby komuś się mimo to spodobała to mogę doszyć napki...
po prostu prozaicznie rzep się skończył :)
Tak więc niniejszym przedstawiam...
W wersji na ramię...
Wiązane "uszy" pozawalają na stworzenie takiej długości ramienia jaka jest w danej chwili optymalna dla noszącego
jest stosunkowo głęboka - 8cm - i mimo wymiarów 30x30 pomieści na prawdę sporo
można ją zarzucić na plecy i zrobić z niej plecak... na przykład wtedy, gdy zagadaliśmy się z kolegą a tu trzeba gnać na autobus i dyndająca torba nieco utrudnia bieg...(no i biegnąc z taką torbą wygląda się nieco jak zataczająca się kaczka... wiem bo wiele razy praktykowałam...) - kolejny autobus za godzinę a na dworze minus dwadzieścia :)
Tu takie wiązanie na szybko z przodu idealne w wyżej opisanej sytuacji...
Ale można też ją zawiązać z tyłu przeciągając pasy przez dodatkowe szelki ... wtedy pasy mamy z tyłu... to np w te dni kiedy mamy WF ....
Nie wiem jak dzisiejsi uczniowie, ale ja nie znosiłam tych dni kiedy strój do ćwiczeń walał mi się w i tak już wypakowanym plecaku i przeszkadzał... a chodzenie z dodatkową torbą ani nie było wygodne ani modne ... po prostu passe... ogólnie moim zdaniem reklamówka jest baaardzo passe... choćby i od Armaniego... to zawsze reklamówka i chyba nigdy nie będzie EKO....
Tak więc najpierw wiązanie i zaraz wracam do WF...
Jak widać pasy są z tyłu... gdyby ktoś uznał, że są zdecydowanie za długo i nie powinny dyndać to zwijamy je i z boku jest kieszonka ... możemy je tam wcisnąć
Tak więc wracając do WF...
Na spodzie torby są dwie kolejne szlufki za które możemy doczepić worek z dodatkowymi rzeczami np strojem, lub ręcznikiem na basen i innymi akcesoriami...
WF ma często tę niemiłą cechę że jest pierwszy lub ostatni... i wtedy nie musimy się tarabanić z całym majdanem... dodatkowy balast do szafki lub szatni.. i po kłopocie...
Worek pokażę wam później bo... usnęło mi się wczoraj z dziecięciem mym i już nie dałam rady skończyć :)
Tutaj wnętrze.
Tu zbliżenie na klapę... oczywiście na klapie może być niemal wszystko... :)
No i mamy jeszcze jedną IMO bardzo ważną kieszonkę... zwłaszcza dla kogoś kto tak jak ja lubi czytać i chętnie wykorzystuje do tego każdą chwilkę np. w autobusie czy tramwaju w drodze do/z pracy czy szkoły...
Kieszonka na gazetę czy też książkę...
Na tę chwilkę to chyba wszystko.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy tu zaglądają i dziękuję Wam za waszą obecność.
Życzę wszystkim więcej słonka... nie wiem jak u Was, ale u mnie szaaaro....
Szwaczka z Portugalii
Subskrybuj:
Posty (Atom)