Zachciało mi się starego domu... remont w toku... no i czas na przyjemności skurczył się do minimum...
Już nawet córkowa łaskawość niekoniecznie ma znaczenie.
Ale dzierganie choć spowolniło to na szczęscie nie ustało... (chyba bym zwariowała gdybym nie miała chwili na relaks).
Tym samym przedstawiam kilka tworów, które ostatnimi czasy wyszły spod szydelka...
Misiaki -Przytulaki
Julianka i Zuzanka (10 i 11cm)
Franio
Ewcia
Eulalka
Edzio
Misiochustomama i jej dziecko (jakoś nie wiem czy to synek czy córeczka)
w ramionach mamy
i na maminych plecach w MT
Nie tak dawno w szybkiej akcji... powstała królisia...
niestety tak szybko od nas wyleciala że nie dorobiła się imienia
I jeszcze jedna kobietka - kociczka Małgosia
kociczka dorobiła się już przyjaciółki Stefci ale Stefcia nie dorobiła się jeszcze fotki :)
A tutaj dzieło nieco większe od misia... Poncho dla jednej z forumek z Chustoforum
Fotki średnio nadają się do publikacji... ale nawał zajęć nie pozwolił mi na lepsze fotografowanie ...
za to doskonale widać cudne graffiti mojej małej córeczki jakie zdobi nasze ściany :0
To by było tyle na dzisiaj... idę bo.... szydełka czekają i rozpoczęta robótka z terminem ukończenia na wczoraj :)
Kolorowych snów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz