wtorek, 7 października 2014

Nudzi mi się

... tak na prawdę to wcale, ale to wcale mi się nie nudzi. Ciągle coś się dzieje. Raz mniej raz więcej, ale zawsze coś.
Ale wracając do nudzenia się.
Tak na prawdę nie idzie mi o "nudzi mi się " tylko o Nudzimisie.
Jeśli nie wiecie kto to jest Nudzimiś to konieczne poczytać musicie . Najlepiej z własną pociechą. Lub bez również można.
Ostatnio czytałyśmy po raz pierwszy o Nudzimisiach i córci spodobały się bardzo.  No i oczywiście padło pytanie:  A uszyjesz mi Nudzimisia?
No jak  nie jak tak. Zwłaszcza, że ostatnimi czasy niewiele szyłam bo byłam zasłoikowana niemal na śmierć. Ale powstał Nudzimiś.
Pewnie w następnym to i owo zmienię, ale ten jest cały nasz.

Tu jest okładka książeczki z Nudzimisiem Hubkiem.
Pierwotnie nasz miał mieć inne spodenki, ale ostatecznie córcia zdecydował, że zielone jak Hubka będą w sam raz.






Może nie jest idealny, ale odnudza jak nie wiem co :)

Idę teraz po gorąca herbatkę bo wiatr u nas wieje taki, że od samego słuchania robi się zimno do szpiku kości i zerknę co tam u was przez ten mój słoikowy czas się urodziło.

Szwaczka z Portugalii



2 komentarze:

  1. Słodki ten Nudzimiś, w sam raz do przytulania w wietrzne dni :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Karolino
      przyznam, że nawet nie wiedziałam, że to będzie taka zabawa z takim Nudzimisiem. Córa tylko z nim się bawi. Ciekawe kiedy jej to minie?

      Usuń