poniedziałek, 27 czerwca 2011

Dwie wiśniowe siostry

Tak sobie ostatnio rozmyślałam o mojej przyjaciółce, której kilka dni temu urodziła się cudna córeczka i wspominałam czasy kiedy byłyśmy jeszcze mocno nieletnie i opalałyśmy się w sadzie należącym do jej rodziny.... sad był cudny... wiśniowy... A ja uwielbiam ciężkie, czarne soczyste wiśnie prosto z drzewa...
I tak sobie wspominając, niepomna poparzeń słonecznych jakimi nas pokarało właśnie po tym wspaniałym soczystym opalaniu ładowałam dobre emocje by je w torebkę przelać...

do dzisiaj słyszę w uszach zdanie Agi
-Fuj, jak ty to możesz jeść....

A ja co pół godzinki wstawałam i pędzlowałam kolejne drzewko z najczarniejszych owocków jakie tylko były w zasięgu moich rąk...

Wiśnie nadal są najważniejszym owocem na który czekam... a zaraz po nich śliwki renklody...
eh rozmarzyłam się....

tak więc przedstawiam

Wiśniowe drzewko


darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków


Wiśniowe drzewko dorobiło się młodszej i znacznie mniejszej siostry...

Wiśniowy Krzaczek...
powstał dla mojej koleżanki, na życzenie miał być nie większy niż format A5...

zdjęcia wyszły mi... poniżej krytyki ale nie ma szans na zrobienie innych...

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków

I dla porównania obie torby razem

darmowy hosting obrazków


Pozdrawiam serdecznie...
już niedługo wiśnie będą dostatecznie czarne...

Szwaczka z Portugalii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz