Nie?
To poczytajcie TUTAJ i TUTAJ.
Spodobało mi się.
Uszyłam. Spakowałam. Wysłałam. ... No prawie. Jutro M zabierze i wyśle. :)
Ja się z domu niestety nie ruszam. Córkownik nadal chory.
Poszłam do mojej szafy. Wydobyłam dzieckowe bawełny i oto są...





a tu spakowane


Powiesz może- nie mam czasu...
I tak pewnie jest. Sama wiesz najlepiej.
Ale chce żebyś wiedziała że całość zajęła mi 2,5 godziny.
W między czasie włączałam bajki na YouTube chorej córce.
Uszycie jednego zajęło mi 15 minut. dodajmy jeszcze 5 minut na krojenie.
Nie trzeba szyć pięciu, jeden też jest OK. Są setki blogów gdzie właścicielki posługują się maszyną w stopniu co najmniej podstawowym.
W jednym z podanych przeze mnie linków jest Tutek jak jasia uszyć.
Przeczytasz i powiesz...
- Nie mam owerlocka, moje nie będą takie ładne.
A ja pokarzę wam jak mając staaaarą nawet maszynę, która nie ma nawet ściegów owerlockowych można uszyć jasia i wcale nie będzie mniej estetyczny.
Potrzebujemy prostokąta o wymiarach 105x43,5cm(44 też jest ok, ja wycięłam 42,5 i wiem, że trochę więcej byłoby lepiej)
Teraz z góry przepraszam za brak polskich znaków i literówki ale obrabiałam zdjęcia z córką na kolanach.
Wybaczcie, nie będę poprawiała. nie dlatego, że mi się nie chce, ale dlatego że idę przygotowywać moje CANDY :)
Materiał prasujemy i












W miejscu tej zakładki można przeszyć trzykrotnie, tam materiał będzie bardzo pracował przy zakładaniu i zdejmowaniu.

No to tyle.
Nie czujcie się zmuszane.
Czujcie się zachęcone.
Nie ma nic piękniejszego jak uśmiech dziecka.
Pozdrawiam ciepło
Szwaczka