Bajkę znałam ale niekoniecznie ze szczegółami. Ponieważ ze względu na elementy magii nie pozwalam jej córce oglądać.
I tak pewnego dnia przemiła pani napisała do mnie z pytaniem o możliwość popełnienia Gastona. Sprawdziłam więc dokładniej kto zacz i zabrałam się do pracy.
I tak oto powstał Gaston.
Ma całe 27cm
Można zabrać niemal wszędzie a i maluchowi da się na nim usiąść


Podobno Gaston lubi sobie pomachać nóżkami. O tak...

A ja teraz idę pomachać rękami przed maszyną...
Ciepłego dnia wam życzę. I sobie też bo zimno cosik.
Szwaczka
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz