Kiedy jeszcze śnieg nas męczył i za nic znikać nie chciał a mnie się już wiosna marzyła popełniłam Leśny dach
Sama zafarbowałam tkaninę i uszyłam... z kwieciście kolorową podszewką, zapinaną na zatrzask i z ręcznymi haftami....
Kilka dni temu powstała z tego samego materiału tyle że z wersji oryginalnej Liściasta elegancja
No i dla pewnej miłej młodej damy torba z konikiem... Ihaha.. konik na przód sobie gna...
- torby zapinane na magnes
- paski regulowane
- ewentualnie w pionie mieszczą A4 ale wtedy magnes sie nie zapnie.
Zielona ... moja ulubiona...
Teraz uciekam. Idę na spacer z córcią nacieszyć oczy wiosenną zielenią.
piątek, 26 kwietnia 2013
czwartek, 18 kwietnia 2013
Baby Buka is coming.
Tak tak... nadejszła wiosna, ale Buka wcale spać nie poszła, czy też nie odeszła tam gdzie wiosną Buki zwykle chadzają. Tylko jakby się skurczyła. Ale Urok nadal ten sam. Zobaczcie sami.
Buka wiosenna i jakże promienna.
Pozdrawiam serdecznie
Ciepło i wiosennie
Szwaczka
Buka wiosenna i jakże promienna.
Pozdrawiam serdecznie
Ciepło i wiosennie
Szwaczka
Etykiety:
Buka,
Handmade,
maskotka,
sew,
Spielzeug,
szyte zabawki,
toy,
Zima Muminków
czwartek, 11 kwietnia 2013
Oggy and the.... nie, jeszcze nie ma towarzystwa.
Kto nie zna Oggiego? Musi koniecznie go poznać. Tę bajkę można kochać lub nienawidzić.
Moja córa jak odpalamy YouTube to w 80% przypadków zaczyna od niebieskiego kotka.
Ja uwielbiam głównie karaluchy. Choć te w realu to już niekoniecznie. Moja córa nie chce przyjąć do wiadomości, że to są karaluchy i z uporem maniaka twierdzi, że to są mrówki. nich jej będzie.
Wczoraj go uszyłam a ona juz pyta:
- A uszyjesz jeszcze zielonego kotka? Czyli kuzyna Jacka.
Hmmm... nie wiem, ale na pewno chce jeszcze popełnić karaluchy.
Nie przedłużam ...
Oggi w pełnej krasie. Jak na prototyp to jestem zadowolona.
Kocur ma 49cm
Pozdrawiam was ciepło w ten słoneczny poranek.
Szwaczka
Moja córa jak odpalamy YouTube to w 80% przypadków zaczyna od niebieskiego kotka.
Ja uwielbiam głównie karaluchy. Choć te w realu to już niekoniecznie. Moja córa nie chce przyjąć do wiadomości, że to są karaluchy i z uporem maniaka twierdzi, że to są mrówki. nich jej będzie.
Wczoraj go uszyłam a ona juz pyta:
- A uszyjesz jeszcze zielonego kotka? Czyli kuzyna Jacka.
Hmmm... nie wiem, ale na pewno chce jeszcze popełnić karaluchy.
Nie przedłużam ...
Oggi w pełnej krasie. Jak na prototyp to jestem zadowolona.
Kocur ma 49cm
Pozdrawiam was ciepło w ten słoneczny poranek.
Szwaczka
Subskrybuj:
Posty (Atom)