Pewnie
bardziej tajemniczo by było gdybym napisała „Sekretne życie...”
albo nieco jeszcze bardziej skandalicznie „Podwójne życie..”
ale jakoś tak...
Tak
czy inaczej, córka, która fanką „Krainy Ludu” raczej nie jest
dostała od mojej siostry bluzkę z powyższym wizerunkiem. Bluzki za
długo nie nosiła ale obie moje dziewczyny były i nadal są
zachwycone mogąc miziać cekiny i zmieniać Annę na Elzę i
odwrotnie. Zwłaszcza Córka Młodsiejsza ma z tego całkiem niezłą
frajdę. Nie wiem jak to jest w waszych domach, ale u mnie jak tylko
mogę, a stan ubrań na to pozwala, to idą one w świat do
znajomych, którzy mają mniejsze dzieci. Ale z tą bluzką
Starsiejsza rozstać się nie chciała. Ale, żeby fajnie się
miziało coś tę bluzkę musi wypełniać. A nijak się nie da już
wcisnąć w bluzkę. No to co zrobiła Matka Kreatywna? Ano chwyciła
za nożyczki, nóż krążkowy, kilka szmatek wyciągnęła, 2
godzinki na cięcie i szycie i … Tadam... jest poszeweczka.
Poduszeczka jest z radością miziana i używana.
Coś
mi się wydaje, że nie ostatnia to taka poszeweczka w naszym domu.
Co prawda bluzeczek z cekinami do miziania już nie mamy, ale coś
się jeszcze znajdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz