Kto nie zna Oggiego? Musi koniecznie go poznać. Tę bajkę można kochać lub nienawidzić.
Moja córa jak odpalamy YouTube to w 80% przypadków zaczyna od niebieskiego kotka.
Ja uwielbiam głównie karaluchy. Choć te w realu to już niekoniecznie. Moja córa nie chce przyjąć do wiadomości, że to są karaluchy i z uporem maniaka twierdzi, że to są mrówki. nich jej będzie.
Wczoraj go uszyłam a ona juz pyta:
- A uszyjesz jeszcze zielonego kotka? Czyli kuzyna Jacka.
Hmmm... nie wiem, ale na pewno chce jeszcze popełnić karaluchy.
Nie przedłużam ...
Oggi w pełnej krasie. Jak na prototyp to jestem zadowolona.
Kocur ma 49cm
Pozdrawiam was ciepło w ten słoneczny poranek.
Szwaczka
Świetny stworek:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, ja też dzisiaj mam słonko za oknem:))))
Ja tam nie lubię tej bajki ale Twoje szycie jak najbardziej. :)
OdpowiedzUsuńhttp://bead-pattern.blogspot.com/