Z racji dostania prawie fijoła podczas szycia Forest Fury musiałam nieco odreagować. I uszyć coś co będzie kolorowe i żadna miarą nie będzie przypominało zabawki.
Uszyłam... i jak szyłam i kształtował mi się obraz całości to przypomniało mi się dzieciństwo. I zdziczały park pałacowy, w którym wiosną rosły łany pachnących fiołków. A potem w alei doń prowadzącej kwitły kasztany i łany czosnku niedźwiedziego.
Eh rozmarzyłam się.
Czy moja córa też będzie miała swoje wspomnienia o fiołkach?
Fiołki
są jak zwykle naramiennie poręczne i regulowane
jak zwykle zapinane na zamek
jak zwykle mają małe etui
jak zwykle mieszczą format A4
jak zwykle kieszonkę na zamek i kieszonkę otwartą (tym razem podwójną)
Wiosennie choć deszczowo pozdrawiam
Szwaczka z Fijołem
Idę kroić kolejną :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz